Umabel 1

Umabel

Umabel

Atrybut: Bóg ponad wszystko.

Planeta: Wenus.

Angelic Choir: Cnoty.

Sefirah: Netzakh.

Godziny rejestracji: od 20.00 do 20.20.00

Wzywa się go do tego:

  • Żyć zgodnie z boskimi prawami.
  • Przywołać na myśl tych, którzy odchodzą od przykazań.
  • Utrzymujcie harmonię między przyjaciółmi.

Ci urodzeni pod twoją regencją:

[sociallocker id="356″] Ci, którzy urodzili się pod tym wpływem, będą kochać podróże i uczciwą przyjemność. Będą bardzo kochające i wrażliwe. Są oni świadomi właściwego sposobu działania, ale są również introwertyczni, czuli i nie przystosowują się do łatwych zmian. Jest tradycjonalistą, który pozostaje wierny wartościom nauczanym przez jego rodziców. Jest obdarzony dużą intuicją, jest otwarty na wszystko, co go otacza, ale bez angażowania się. Aby dobrze czuć się w pozycji społecznej lub zawodowej, musi mieć ideały i tworzyć je tak, jakby to była religia. On potrzebuje ideologicznego wsparcia. Nie lubi agresywnych i nierozpoznawalnych ludzi. Jest cierpliwy do granic możliwości i może zabrać wszystko od ukochanej osoby lub członka rodziny. Kiedy nie otrzymuje uczucia, woli izolację. Jej siła życiowa przejawia się w rodzicielstwie lub macierzyństwie. Dąży do stworzenia synowskiego wizerunku z ludźmi, będzie ceniony za swoją równowagę, słodycz, dobroć i sympatię. Nie będzie zainteresowany modyfikacją sytuacji grupy lub klasy społecznej. Nie jest rewolucjonistą, ale wykorzystuje energie tych, którzy są mu najbliżsi lub w konkretnym przypadku. Organizuje swoje życie zgodnie z własnym sumieniem, swobodnie przejawiającym się poprzez dobre uczynki i towarzystwo.

Cytat z Biblii:

Błogosławione niech będzie imię Pana,
od teraz i na zawsze.

Psalm 113:2

UMABEL: "THE WANNABE MONITOR

Po intensywnych studiach w ciągu ostatnich 150 lat, Umabel nie była zadowolona ze swojego statusu ucznia archanioła i chciała pokazać wszystkim, że może być doskonałym przewodnikiem, któremu można zaufać.

W tym celu po raz kolejny udał się do biur rekrutacji. To właśnie tam miał złożyć wniosek o przyjęcie jako monitor Archanioła. Tak bardzo marzył o tym, by stać się jednym z nich, że był gotów zdać każdy test, by to osiągnąć.

- Następny - mógł usłyszeć rywalkę Umabel -

To był on. To była jego kolej. Miał w swoich rękach tę możliwość, a tą okazją był kwestionariusz, który wypełniał swoimi odpowiedziami.

- Aha! Widzę, że mówisz, że masz powołanie do tej pracy. Zobaczymy, czy to zrobię. Dalej, idziemy.

Byłem już w środku. Przed nim powoli posuwała się długa kolejka, a na początku tej kolejki odbywały się przesłuchania wnioskodawców.

Umabel obserwowała, jak wielu z nich powtarzało swoje kroki i chciała poznać przyczynę.

- Dlaczego wyjeżdżasz, stary? -zapytał z zainteresowaniem.

- Nie nadaję się do tej pracy", odpowiedział ze smutkiem.

- Cóż," pomyślała Umabel, "wygląda na to, że to nie będzie takie proste, jak myślałam.

Nie minęło dużo czasu, zanim przyszła jego kolej i nie mając miejsca na oddychanie, zapytali go.

- Jaka jest twoja specjalność?

Widząc, że nie był całkiem z głębi, powtórzyli mu to jeszcze raz.

- Daj spokój, nie mamy całej wieczności. Świat nas tam potrzebuje. Odpowiedz, jaka jest twoja specjalność?

- Przyjaźń. -Powiedział Umabel szybko.

- Zobaczmy, co my tu mamy. Zobaczmy... Tak, chyba mamy szczęście. Mamy sprawę o przyjaźń, ale obawiam się, że nie będzie to dla ciebie łatwe. Inni próbowali, ale się nie udało. Co ty mówisz, akceptujesz to?

- Jeśli ja to zaakceptuję", entuzjastycznie odpowiedział młody aspirant.

- Więc ruszajcie w drogę, jak najszybciej. Masz cztery dni na zdobycie go.

W ten sposób Archanioł Umabel pilnie przeniósł się do miejsca, w którym miał wykonać swoją misję.

Był tam Mercur, całkiem sam, bardzo samotny. Smak samotności był dziwny, ponieważ zawsze miał przy sobie dobrego przyjaciela, ale ponieważ to robił, nienawiść była silniejsza niż przyjaźń.

Serce Merkura zostało złamane. Zakochała się w kimś bardzo wyjątkowym, ale jej najlepszy przyjaciel przekroczył jej drogę i zabrał ją od niego. Jego najlepszy przyjaciel, był zabawny.

Niedaleko stąd, był ten, który pewnego dnia będzie jego cieniem. Podzieliłam się z nim wszystkim, co miałam.

Sol nie mógł się powstrzymać od zakochania się w tej samej dziewczynie co jego przyjaciel. Ona wybrała i wybrała jego, ale to nie potrwa długo, wkrótce go zostawiła i to go zatopiło. Teraz schronił się w narkotykach, ona była jego jedyną towarzyszką.

Umabel zrozumiała, że musi działać i wymyśliła plan.

Mercur był dziwnie przyciągany w jedno miejsce. Nigdy na to nie poszedł, ale tego dnia miał na to ochotę, ale kiedy był w drodze, napadli na niego jacyś złoczyńcy.

Było wielu przeciwko niemu, a on wiedział, że zostanie ukarany i wykorzystany. Kiedy wydawało się, że otrzyma wielkie bicie, cudem przyszedł mu z pomocą głos.

- Szukasz pieniędzy na narkotyki. Nie przejmuj się, ułatwię ci to, ale zostaw chłopca.

To Sol właśnie go uratował. Wkładając rękę do kieszeni marynarki, wyjął z niej wszystkie narkotyki i dał je tym łotrom, którzy byli zadowoleni z tej zmiany.

Sol został zostawiony przed Mercur'em. Spojrzeli sobie nawzajem w oczy, a wspomnienie pięknej i szczęśliwej przeszłości sprawiło, że wyrosły z nich grube krople, które zakryły ich twarze. Oni płakali z miłością. Uczucie, że zawsze dzielili się dla siebie nawzajem i że przez jakiś czas byli wyciszeni.

Umabel zrealizowała swoją misję. Mogła teraz wrócić do nieba, skąd przyszła. Byłaby tam mile widziana jako doskonały monitor.

Koniec

Przewiń na górę