Atrybut: Bóg, który sprawia, że dumni upadają.
Planeta: Merkury.
Angelic Choir: Archaniołowie.
Z Sephirah: Hod.
Godziny otwarcia: od 17:00 do 17:40.
Wzywa się go do tego:
- Posiadanie inspiracji i materialnego wsparcia dla wielkich osiągnięć.
- Nasze fizyczne i intelektualne odmłodzenie poprzez łagodzenie negatywnych wzorców.
Ci urodzeni pod twoją regencją:
[sociallocker id="356″] Wyróżnicie się znajomością nauk ścisłych, pokochacie ciche życie, spokój, medytację. Jego światło jest transcendentne, a za nim pozwala ujrzeć swoją niewinność i prawdę. Może mieć powołanie religijne lub metafizyczne. Godny zaufania, nigdy nie podejmuje lekkomyślnych i egoistycznych działań. Ma solidne relacje i jest przyjacielem, którego każdy chciałby mieć. Obdarzony wielkim uczuciem, żyje w miłości i jest poruszony wszystkim, co piękne. Ponieważ jest tradycjonalistą, przywiązuje dużą wagę do małżeństwa i dzieci. On wie, jak kontrolować swoje instynkty bez ich tłumienia. Jego inteligencja jest rozwijana bardziej przez doświadczenie niż przez naukę. Może mieć problemy zdrowotne w dzieciństwie lub w okresie dojrzewania, ale pomimo swojej kruchości fizycznej posiada niezwykle zwinnego i wojowniczego ducha i wie, jak cieszyć się dobrem w życiu. [/sociallocker]
Cytat z Biblii:
Panie, wiem, że twoje osądy są sprawiedliwe,
i że nie bez powodu mnie dręczysz.Psalm 119:75
NANAEL: "ŚWIATŁO MEDYTACJI
Rodzina Nanael była skromna i bardzo biedna. Jego ojciec, choć pracował bez przerwy od wschodu do zachodu słońca, ledwo zarobił na karmienie dwunastu swoich dzieci, a jednak nikt nie narzekał, cóż, z wyjątkiem jednego, ponieważ Nanael marzył o byciu kimś sławnym, wpływowym i potężnym.
Ignorując liczne starania rodziców o przetrwanie, jego duma doprowadziła go do pogardy dla tego upokarzającego sposobu życia, a on postanowił opuścić dom i udać się w poszukiwaniu prestiżu i bogactwa.
Zawsze chciał być wielkim magikiem i słyszał, że Święte Miasto przyjmuje praktykantów, którzy starają się opanować wysoką magię. Więc skierował swoje kroki do miejsca narodzin Słońca. Tam czekało na niego przeznaczenie.
Po czterech dniach w drodze naszemu młodemu bohaterowi udało się dotrzeć do bram Wielkiego Miasta. Przytłoczyła go harmonijna cisza. Był przy wejściu i mógł już oddychać szczególnym aromatem Tajemnicy. Dwa
Cherubini strzegli dostępu do sanktuarium płonącymi mieczami.
Nanael, po odzyskaniu tchu, chciała wejść do środka, ale głos zatrzymał jej kroki.
- Dokąd się wybierasz, nieznajomy? -Przesłuchiwałem jednego z Cherubinów, wskazując na niego mieczem.
- Nie jestem cudzoziemcem, mieszkam w...
Młody człowiek nie mógł już mówić, bo nagle przerwał mu Cherubin.
- Zamknij się, ty bezczelny człowieku! Wszystko co jest, to nie jest. I wszystko co nie jest, to jest.
Nanael, trochę przestraszona, nie zrozumiała tej gry słów. Pomyślał, że będzie to zagadka i zwrócił się do Strażnika Świątyni, powiedział:
- Czy to jest tajemnica, którą muszę rozwiązać?
- Zgadza się, dzieciaku. Medytuj, medytuj, a kiedy będziesz miał odpowiedź, zadzwoń jeszcze raz", rozkazał mu Cherub.
Ten odważny młody człowiek był bardzo rozczarowany. Nigdy nie myślałem, że tak trudno będzie być ręką, nie mówiąc już o czarodzieju praktykanta.
Medytuj, czy miał cierpliwość do medytacji? Gdyby był tam jego ojciec, wiedziałby jak to zrobić. Zawsze radził mu to samo:
- Mój synu, kiedy siejesz nasienie drzewa, musisz być cierpliwy, dopóki nie wyda ono swoich owoców. Obserwuj, jak nasiono jest chronione w ziemi i, zadowolony, rośnie stopniowo z pragnieniem, aby w końcu dać swoje owoce, te apetyczne i słodkie owoce, które nas karmić.
Jakże słuszny był twój ojciec. Teraz był sam i musiał być cierpliwy.
Szukam miejsca, w którym mogę medytować i oddaję się temu ciału i duszy. Na początku był poirytowany, bo jego umysł był jak gniazdo wściekłych szerszeni. Jego pomysły trzepotały bezsensownie w głowie, ale ta harmonijna cisza powoli przenikała w nim i nie wiedząc jak, pojawiło się z niego światło.
"Kto jest, ten nie jest, a kto nie jest, ten jest."
Ta wiadomość ukształtowała się w jego umyśle i pozwolił jej swobodnie płynąć.
Nie chciał, żeby to światło zgasło, i pomyślał o tym świetle. W tym momencie wszystko stało się intensywnym światłem i nagle odpowiedź pojawiła się w cudowny sposób. To był duch. To była odpowiedź. Duch, dlatego był obcym człowiekiem. Wieczny nie jest obcy, a jednak, będąc niewidzialnym, nie jest, ale nie z tego świata, jest mieszkańcem Świątyni.
Drzwi sanktuarium otworzyły się dla Nanaela, ale młody człowiek poprosił Cherubinów o ponowne ich zamknięcie, ponieważ zrozumiał, że musi wrócić do swojego domu, gdzie ma zadanie do wykonania.
Opaska dumy, która go dotychczas oślepiała, opadła mu z oczu, ale światło otworzyło przed nim piękną drogę.
Koniec
Dziękuję Angel Nanael, bardzo miła wiadomość...
BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WASZE BŁOGOSŁAWIEŃSTWA
[email protected]
PIĘKNA HISTORIA
Kochałem ją i chciałbym ją mieć w swoim życiu i żeby mi pomogła. Bardzo potrzebuję mojego anioła.
Witam. Utożsamiam się z osobowością wybranych przez Nanaela. Chociaż w niektórych miejscach jest to inny świat aniołów ochronnych. Skąd mam wiedzieć na pewno, kto jest w moim Aniele Stróżu?
Miło mi słyszeć od Nanael.
Miło mi słyszeć od Nanael i chciałbym, żeby wysyłali mi informacje od aniołów.
Miło mi słyszeć od Nanael i chcę nadal wysyłać mi informacje na temat
Podobają mi się twoje historie. Są bardzo konstruktywne.
Bardzo mi się podoba. Urodziłem się 21/07/98.
Naprawdę kocham historię Nanael
Jestem z 11 października.
Uwielbiam tę stronę
Prawda jest taka, że historia Nanael jest bardzo piękna, dziękuję. Moja data urodzenia to 12/13/67.
To miła historia i teraz wiem, kim jest mój aniołek babcia.
Piękna historia. Dziękuję.
Moja data urodzenia 11/12/74 13:30 chciałbym wiedzieć, który jest moim aniołem i archaniołem proszę
😛 ...Bardzo dobra historia.
Dziękuję, Nanael!
Piękny slogan dziękuję bardzo...!
Naprawdę chciałbym wiedzieć więcej 😛
...... Szczere słowa są tym, co masz, a te rodzą się z duszy, a w mojej duszy są tylko słowa światła.
😮 😀 🙂 UWIELBIAM TO!
Kocham historię Nanael. Kocham wszystko, co mi wysyłają, bardzo pomaga mi to w kontynuowaniu tej drogi, tak trudnej, ale nie niemożliwej do przebycia i osiągnięcia celu, który zaproponował Bóg. Kocham cię, dziękuję ci 😆.